poniedziałek, 24 stycznia 2011

Nadzieja w skokach?

sxc.hu
Sukces Kamila Stocha w turnieju w Zakopanem pozwala mieć nadzieję, że po skończeniu kariery przez Adama Małysza będziemy mieli zawodnika, który będzie mógł go zastąpić.
Tyle teoria. Praktyka jest taka, że najlepszego polskiego skoczka nikt nie zastąpi. A jeśli będzie ktoś po Małyszu, to i tak będzie porównywany właśnie z nim. Tak samo jest z żużlowcami. Wielu jest dobrych, ale i tak nikt nie dorówna Tomaszowi Gollobowi.
Faktem jest, że to żywe legendy są dla nas bohaterami i z nimi będziemy porównywali obecnych i przyszłych sportowców. Tak samo mówi się o siatkarskich złotkach i do nich się przyrównuje występy obecnych siatkarek.
Wróćmy jednak do skoków. Czy Stoch jest zawodnikiem, który może zastąpić Małysza? Moja odpowiedź brzmi: nie. Stoch jest dobry, ma talent, ale nie na tyle, by móc zaistnieć w świecie. Cały czas okazuje się, że czołowa dziesiątka Pucharu Świata jest poza jego zasięgiem.
Fakt, że Polak wygrał turniej, ale zrobił to... na swojej skoczni. Trzeba jednak przyglądać się Kamilowi Stochowi, bo to on będzie naszym oczkiem w głowie przez kilka lat po skończeniu kariery przez Małysza, więc należy mieć nadzieję, że będzie coraz wyżej w klasyfikacji PŚ.

wtorek, 18 stycznia 2011

Polskie sporty narodowe

sxc.hu
Nie będę odkrywczy, jeśli stwierdzę, że w Polsce sportem narodowym jest ta dyscyplina, w której odnosimy w danym czasie sukcesy.
Kiedyś mieliśmy sukcesy w piłce nożnej, to ta dyscyplina była numerem jeden. Później naszym sportem narodowym były skoki narciarskie, jako że wspaniałe zwycięstwa notował Adam Małysz. Nie minął krótki czas, a sportem narodowym stała się siatkówka, a potem piłka ręczna.
W kolejce stoi jeszcze żużel i biegi narciarskie. Nie inaczej jest z tenisem (wcześniejsze sukcesy Agnieszki Radwańskiej oraz obecne zwycięstwo Łukasza Kubota).
Trudno określić czemu tak jest, ale wydaje się to zabawne. No bo jakie my sukcesy na płaszczyźnie piłki ręcznej osiągaliśmy zanim Orły Wenty nie zaczęli brylować? A dzisiaj cała Polska nagle zna się na tej dyscyplinie (gdy np. z 5-6 lat temu nikt nie był w stanie wymienić nawet jednego nazwiska polskiego piłkarza ręcznego).

piątek, 14 stycznia 2011

Można grać długo!

sxc.hu
Przykład japońskiej tenisistki Kimiko Date-Krumm pokazuje, że w tenisa można grać długo. Bardzo długo.
40-letnia tenisistka będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w I rundzie turnieju wielkoszlemowego turnieju Australian Open.
Mnie zastanawia jednak najbardziej to, co motywuje doświadczoną Japonkę do gry? Pieniądze czy pasja?
Jak powszechnie wiadomo, tenisistki dość wcześnie kończą karierę. Wiele z nich nie osiąga nawet 30-tki, a już rozstają się z tenisem, będąc często w ścisłej czołówce rankingu. A tutaj, okazuje się, jest rodzynek.
Z jednej strony to dobrze, bo zawsze miło popatrzeć na zawodniczki, które w przeszłości osiągały sukcesy. Z drugiej zaś strony, czy to nie za wielkie obciążenie dla takiej tenisistki?

czwartek, 13 stycznia 2011

Tańsi obcokrajowcy

sxc.hu
W poprzednim poście pisałem o tym, że polscy sportowcy (np. piłkarze) są drodzy w porównaniu z innymi, którzy przyjeżdżają do Polski. Dlaczego tak jest?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy się zastanowić, skąd ci piłkarze do nas przyjeżdżają. Głównie trzeba spojrzeć w ich narodowość. I co widzimy? Biedną Litwę, Słowację. Są też ubodzy Serbowie, Bośniacy, Czarnogórcy, Ukraińcy, Białorusini. A gdyby spojrzeć dalej, to mamy Brazylijczyków czy Nigeryjczyków,  czy innych przedstawicieli Afryki, którzy również do krezusów nie należą.
Są to przeciętni piłkarze, którzy wykorzystują okazję, by zmienić środowisko, w którym przebywają na lepsze. Naturalna kolej rzeczy. Tak samo ci ludzie mogą przyjeżdżać do Polski wykonując inną pracę. I też będą tańsi niż Polacy.
Z pewnością, faktem jest, że zarobki piłkarzy do innych zawodów nie są proporcjonalne, ale ukazują jednak tendencję sprowadzania zawodników z biedniejszych krajów. Wartościowi piłkarze pozyskani z dobrych klubów są rzadkością. Chyba, że dane kluby chcą ich się po prostu pozbyć.

wtorek, 11 stycznia 2011

Transfery, transfery...

sxc.hu
Sezon ogórkowy w niektórych dyscyplinach sportu to okres, kiedy wzmożoną pracę wykonują prezesi i trenerzy poszczególnych klubów poszukując zawodników, którzy mogą wzmocnić skład.
Jest to też czas, kiedy można swoich zawodników sprzedać i nieźle na nich zarobić. Wiąże się to z osłabianiem zespołu, ale nie to jest najważniejsze. Istotne jest to, żeby klubowa kasa się zgadzała.
Z uwagą od wielu lat śledzę to, co dzieje się w naszych sportach zespołowych. I jestem przerażony. O ile kiedyś liczba obcokrajowców nie była wielka i nowi stranieri byli przyjmowani z aplauzem (bo byli po prostu lepsi od Polaków), to teraz to już nie jest takie przyjemne. Najwcześniej źle zaczęło się dziać w koszykówce. Tam większości klubów obcokrajowcy stanowią około 50% składu. Później podobnie zaczęło się dziać w siatkówce i żużlu. Chociaż w przypadku obu dyscyplin można podejrzewać, że jeszcze nie jest tak tragicznie, ponieważ przychodzą do nas najsilniejsi na świecie, a i Polacy nie są słabeuszami. Warto jednak przyjrzeć się temu, jak to było kiedyś i jak jest teraz. Za jakiś czas może się okazać, że nasi zawodnicy przestaną zaliczać się do światowej czołówki.
Ostatnio zalewa nas fala piłkarzy. I tutaj jest już bardzo źle, bo około 90% zawodników, to raczej uzupełnienie składu, a nie wzmocnienie. Najbardziej zatrważający jest fakt, że zagraniczni zawodnicy są... tańsi od Polaków.
Tak czy inaczej, zawsze z niekłamanym zainteresowaniem patrzymy na to, co dzieje się na rynku transferowym. Bo właśnie ten okres daje nam nadzieję i wiarę w sukcesy. A czy nie o to chodzi?

Niecierpliwi prezesi

sxc.hu
Bycie trenerem drużyny (np. piłkarskiej), w której prezes jest niecierpliwy, nie jest sprawą łatwą i na pewno takiemu szkoleniowcowi życia nie ułatwia.
W naszej polskiej rzeczywistości jest to dość powszechne, że prezesi wykładając jakieś pieniądze domagają się sukcesów w krótkim okresie czasu. Nie biorą jednak pod uwagę wielu czynników, jak bariery językowe zawodników w składzie, brak zgrania, brak autorytetu trenera, brak odpowiedniej bazy treningowej, itp. Liczy się wynik za wszelką cenę. Czy o to chodzi?
Zmiany trenerów są w naszej rzeczywistości tak bardzo powszechne, że już w zasadzie nikogo nie dziwi, że po kilku kolejkach jakiś traci swoją posadę na rzecz innego.
Trudno zrozumieć jednak prezesów, którzy swoich pieniędzy dorabiają się w dość długim okresie czasu, natomiast sukcesów na piłkarskim boisku chcą od razu. Czy jest to możliwe? Ano nie jest, co pokazuje nasza rzeczywistość.

Mistrzostwo Świata w...

sxc.hu
Polscy kibice, zwłaszcza ci, którzy najwięcej udzielają się na forach internetowych zamiast dopingować swych ulubieńców na imprezach, mają mistrzostwo świata w narzekaniu i niecierpliwości.
Często jest tak, że jak pojawiają się nawet drobne niepowodzenia Polaków (np. Adama Małysza w jakimś konkursie skoków narciarskich), to już zaczyna się rozdzieranie szat i wspominanie, że najlepiej dla naszych zawodników będzie zakończenie kariery lub przynajmniej rezygnacja z reprezentowania barw narodowych.
Dziwne jest to, że ci właśnie ludzie najrzadziej pojawiają się na meczach, turniejach czy innych imprezach sportowych, ale przez pryzmat artykułów czy relacji telewizyjnych mają najwięcej do powiedzenia.
Podobnie jest z podejściem do pracy Franciszka Smudy na stanowisku trenera piłkarskiej reprezentacji Polski.  Jego budowa kadry niemal od podstaw jest zupełnie nierozumiana przez ogół. Wymaga się od niego sukcesów po kilku meczach, zapominając to, że najpierw kadrowicze muszą zacząć odpowiednio grać mając swój styl. A na to potrzeba czasu. Kibic w kapciach jednak tego nie rozumie. A szkoda...

Dla kogo Komentator SPORTOWY?

sxc.hu
Zastanawiacie się zapewne, do kogo kierowany jest blog Komentator SPORTOWY. Zanim rozpoczniemy prawdziwe blogowanie, kilka słów wyjaśnień.
Przede wszystkim blog jest kierowany do kibiców sportu, którzy są otwarci na to, by przyjmować komentarze innych osób i są skłonni do rzeczowej polemiki.
Nie znajdziecie tutaj tabel, wyników czy analiz meczu. Nie będzie też przedruków z innych gazet bądź portali sportowych. Będą natomiast felietony, komentarze, opinie dotyczące tego, co się wydarzy, dzieje lub będzie działo w sportowym świecie. Nie zabraknie komentarzy dotyczących piłki nożnej, koszykówki, siatkówki, skoków narciarskich czy też mniej popularnych dyscyplin.
Będziemy też komentować to, co możemy znaleźć w sportowych mediach, a zasługuje na naszą uwagę. To oczywiście nie wszystko, bo w przyszłości będziemy chcieli Was zaskoczyć jeszcze wieloma innymi rzeczami? Jakimi? Po prostu bądźcie cierpliwi i regularnie odwiedzajcie naszą stronę.